czwartek, 12 marca 2009

zaopiekuj się mną - rezerwat

ponieważ w perspektywie faktyczna i pierwszy raz w życiu podróż SAMOLOTEM, powiedzcie mi proszę co powinnam, czego nie, co zabrać, czego nie można. matko boska - 1 tydzień marca to będzie najpewniej atak serca albo zawał albo w ogóle coś inszego ;)))) umrę ze strachu. choć cholernie CHCĘ CHCĘ LATAĆ. ale boję się okrutnie.. już dziś śnił mi się samolot... brrr. muzycznie stare rockowe ballady polskie. do południa spacer, czytanie, spokojne przedpołudnie, antykwariat i empik za jednym zamachem. parę książek znów: "rozważna i romantyczna" - j. austen, "przy mikrofonie" piotra kaczkowskiego "kwitnące wiśnie" dworczyk i jeszcze słownik "kultura japonii" tubielewicz i jeszcze "dom nad rozlewiskiem" kalicińskiej. fajna sobota. taka totalnie na luzie, choć jak pomyślę o tym samolocie.. to brrr ;)) ale generalnie fajnie jest. dzieje się. ten rok przełomowy miał być. i chyba będzie. sporo nowego.. wydarzeń których wcześniej nie doświadczałam. po niedzieli jeszcze na chwileczkę warszawa. potem za tygodni kilka targi w poznaniu. kolejna robota. kolejne ciekawe dni, ludzie nowi. podobać mi się zaczyna. wreszcie ta rutyna jakoś się przełamuje. a w marcu ma być ponoć 20-30 stopni ciepła!!! :) [chyba to jakaś pierdoła jednak. niemożliwe.]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz